Kosmetyki z Biedronki? Hit czy kit?
Strefa Influencera / Blogera

Kosmetyki z Biedronki – hit czy kit?

Share On Facebook

Tanie i dostępne dla każdego – kosmetyki z Biedronki. Czy warto w nie zainwestować? Sprawdzają znane vlogerki.

Czy żeby wykonać dobry makijaż koniecznie musimy mieć do dyspozycji drogie kosmetyki? A może spokojnie możemy zastąpić je tańszymi produktami z marketu? Sprawdziliśmy co uważają na ten temat nasze ulubione Youtuberki.

Zestaw za 110 zł

Vlogerka Agnieszka Grzelak na swoim kanale Youtube wykonała cały makijaż marką Bell z Biedronki. Za 12 kosmetyków zapłaciła jedynie 110 zł. Byłam zdziwiona, że Bella ma w swoim asortymencie tak skomplikowane formuły jak choćby podkład Mat Royal z aloesem czy puder transparentny HD – mówi Agnieszka.

Zaczęła od nałożenia podkładu, korektora i pudru, następnie przeszła do konturowania. To dla mnie dzień zaskoczeń – przyznaje Agnieszka, zadowolona z pracy z kosmetykami. Nieco mniej podobały jej się za to cienie. Wybór kolorów niczym z lat 90. – skomentowała. Jej wymaganiom nie sprostał również tusz do rzęs. Aby uzyskać zadowalający efekt musiała go kilkakrotnie aplikować.

Po 6 godzinach

– Błyszczę się bardziej niż zwykle. Nie jestem zadowolona z efektu matowienia. Cienie za to i korektor utrzymały się całkiem dobrze.

Podsumowując: Na co dzień jak najbardziej TAK, na wielkie wyjście zdecydowanie NIE. Kosmetyki z Biedronki prezentują odpowiedni stosunek jakości do ceny.

Kosmetyki z Biedronki - hit czy kit?

Test Red Lipstick Monster i Panny Joanny

Jakiś czas temu kosmetykom z Biedronki bliżej przyjrzały się również vlogerki Red Lipstick Monster i Panna Joanna.

Swój test zaczęły od cieni marki Bell. Red Lipstick Monster wypróbowywała trio fioletowe, Panna Joanna brązowe. Obie były zadowolone z odcieni jaśniejszych, ich oczekiwaniom nie sprostały jednak barwy ciemniejsze. Między kolorami nie widać dużej różnicy – zauważyła Red Lipstick Monster.

Następnie vlogerki sprawdziły kremy BB Bebeauty – matujący i kryjący. Nie ma tragedii, ale nie ma też efektu „wow” – stwierdziła Panna Joanna. Youtuberki krytykowały produkty za zbyt ciemny dla jasnej karnacji odcień, który z czasem jeszcze bardziej ciemnieje na skórze.

Red Lipstick Monster testowała również eyeliner z Bell. Ma w sobie wszystko to co może mieć złego eyeliner – stwierdziła. Vlogerce nie podobał się aplikator kosmetyku, formuła, która tworzyła prześwity oraz kolor – zamiast intensywnej czerni szarawy odcień.

Błyszczyki spełniły za to oczekiwania Youtuberek. Pięknie pachną, mają przyjemną konsystencję i ładny kolor – komentowała Red Lipstick Monster. Vlogerki poleciły również kosmetyki do pielęgnacji z Biedornki.

A wy co uważacie o tych produktach? Kupujecie kosmetyki w marketach? Dajcie znać w komentarzach.

Przeczytaj również: Testujemy kosmetyki do opalania Lirene.