Lakiery, krem do opalania czy ubrania? Co wybierzesz myśląc o KFC i ich słynnym kurczaku? Znana sieć fast-foodów wzięła się za projektowanie ubrań oraz gadżetów i akcesoriów domowego użytku.
Czy na każdym produkcie będzie motyw kurczaka? Amerykańska sieć fast-foodów w innowacyjny sposób chce podejść swoich konsumentów. Już nie tylko kurczak w złocistej panierce, ale również złocista bluza, skarpetki czy gadżety w postaci przypinek czy jaśków. Wszystko przez otwarcie sklepu online z tego typu produktami.
Akcja restauracji podobno już osiągnęła sukces. Bardzo szybko niektóre pozycje z nowego asortymentu KFC znikają z magazynów. Szczególnym powodzeniem cieszą się bluzy oraz ramki ze zdjęciami Harlanda Sandersa – założyciela KFC.
Mimo to, za oryginalne (hipsterskie) gadżety i ubrania trzeba słono, jak nie jedna panierka, zapłacić. Koszt bluzy sięga rzędu 280 zł, koszulka z printem Sandersa to ponad 136 zł, a dochodzi do tego jeszcze koszt przesyłki ze USA. Czy w Polsce trend się przyjmie?
Oprócz ubraniowej kolekcji, jakiś czas temu można było dostać specjalne lakiery do paznokci od KFC (to nic, że Hongkongu), które – a jakże – smakują jak kurczak. Czy to dobry pomysł dla ludzi, którzy mają problem z obgryzaniem paznokci? Mało tego, kurczakowa marka wypuściła również dla swoich fanów limitowaną edycję kremu do opalania. Zgadniecie jak pachnie?
Co sądzicie o tego typu akcjach? Dobry pomysł na promowanie marki?
Zdjęcia: źródło: www.kfclimited.com