Najnowsza paleta URBAN DECAY Naked Heat już w sprzedaży. Sprawdziliśmy opinie znanych Youtuberek na jej temat. Czy warto ją kupić? Przeczytajcie o plusach i minusach palety.
URBAN DECAY Naked Heat składa się z 12 całkiem nowych odcieni w bursztynowych tonacjach. Jej koszt to około 250 zł. Czy jest warta swojej ceny? Odpowiadamy na pytanie: URBAN DECAY Naked Heat – hit czy kit?
Plusy palety URBAN DECAY Naked Heat
- Piękne, ciepłe kolory. Maxineczka jest wprost zachwycona barwami palety.
- Porządne wykonanie palety – Ostatnio wszystkie palety spadły mi na ziemię. Przetrwały tylko te dobrze opakowane – zdradza Adrainna Grotkowska, chwali również obecność lusterka w palecie.
- Kolory dobrze się łączą.
- Cienie są trwałe, długo utrzymują się na powiekach.
- Bardzo dobrze się rozcierają – Maxineczce świetnie pracowało się z paletą, tutaj zdania są jednak podzielone…ale o tym w minusach.
Minusy palety URBAN DECAY Naked Heat
- Trudno zbudować makijaż, nieodpowiednia intensywność produktu, cienie się osypują – to zdanie Adrianny Grotkowskiej, która przyznaje, że długo musiała pracować nad makijażem swojego oka.
- Paleta jest nie kompletna – obie Yotuberki przyznają, że do makijażu musiały użyć także cieni spoza palety.
- Tendencja do zlewania się cieni w jeden – do makijażu użyłam aż ośmiu cieni z palety, a wygląda jakby było ich co najwyżej cztery – mówi Maxineczka.
- Niektóre cienie dublują się.
URBAN DECAY Naked Heat – hit czy kit? Jak uważacie? Napiszcie w komentarzach.
Screen: Youtube Adrianna Grotkowska Make up; Maxineczka