test pomadek ochronnych
Konkursy i Testy Pięlegnacja TOP

Latem zadbaj o usta! Test pomadek ochronnych

Share On Facebook

Zimą to oczywistość – ochronne pomadki do ust nosimy w każdej torebce czy kieszeni i używamy ich co najmniej kilka razy dziennie. Latem jednak trochę o nich zapominamy. Niesłusznie! O tej porze roku również warto pamiętać o pielęgnacji. Czas na test pomadek ochronnych.

Promienie słoneczne, wiatr, słona woda morska… Nie tylko nasze włosy i skóra całego ciała cierpią na nadmiar letnich „atrakcji”! Delikatna skóra ust jest tym bardziej narażona na urazy i przesuszenie. Dlatego latem tym bardziej nie warto zapominać o pomadkach ochronnych.

Testuję dla Was 6 produktów, które mają moim ustom zapewnić ochronę i nawilżenie, tak by – również latem – wyglądały pięknie! Zaczynamy.

6 dni i sześć pomadek ochronnych – codziennie jest ze mną jedna z nich. Czy poradzą sobie z letnimi warunkami atmosferycznymi? Sprawdzam!

DZIEŃ 1. – BABY LIPS MAYBELLINE, SPF 20 LIP PROTECTION BALM:

test pomadek ochronnych

test pomadek ochronnych

Moje wrażenia: Kultowa pomadka Baby Lips idzie na pierwszy ogień. Na początek plus za opakowanie – według mnie piękne i gadżeciarskie (łatwo odnaleźć ją w czeluściach torebki ;))! Zapach? Bardzo delikatny, landrynkowy, słodki – przyjemny i nienachalny. Wrażenie po użyciu? Pomadka łatwo się rozprowadza, formuła nie jest „tępa”. Niestety – pozostawia lekko chemiczny posmak i film na ustach, co nie bardzo mi odpowiada – zbyt długo czuję ją na ustach. Wolałabym, by wchłaniała się nieco szybciej. Ładnie nawilża usta. Plus za wysoki filtr przeciwsłoneczny (SPF 20). Czy sięgnęłabym po nią ponownie? Kwestia do przemyślenia…

DZIEŃ 2. – CARMEX NAWILŻAJĄCY BALSAM DO UST, POMEGRANATE, SPF 15

test pomadek ochronnych

test pomadek ochronnych

Dzień 2 to – również kultowy – Carmex. U mnie w wersji o zapachu granatu. Zapach bardzo przyjemny, owocowy, przypadł mi do gustu! Plus także za dość wysoką ochronę przeciwsłoneczną (SPF 15) i dobre nawilżenie ust. Niestety, na tym moje pozytywne odczucia związane z tą pomadką się kończą… Konsystencja – bardzo gęsta, „tłusta”, jak dla mnie zbyt tłusta. Niestety trzymając produkt w torebce, co jakiś czas zastanawiałam się, czy nie rozpuści się pod wpływem ciepła! Nic takiego się nie stało, ale dyskomfort pozostał. Opakowanie z małą zatyczką nie bardzo mi odpowiada – tak małą zatyczkę łatwo zgubić, po otwarciu nieestetycznie (moim zdaniem) wygląda też naderwany papierek zabezpieczający opakowanie. Po nałożeniu produktu przez chwilę czuć mrowienie, „chłodzący” efekt, który mnie zaskoczył. Jak dla mnie niepotrzebny, ale być może ktoś uznałby inaczej. Raczej nie skuszę się ponownie.

DZIEŃ 3. – FLOS LEK LIP CARE POMADKA OCHRONNA DO UST Z FILTREM UV SPF 14

test pomadek ochronnych

test pomadek ochronnych

Wrażenia? Opakowanie – według mnie przeciętne, kojarzące się „aptecznie”. Zapach? Bardzo słabo wyczuwalny, delikatny. Łatwo rozprowadza się na ustach, przyjemna konsystencja, która nie jest „tępa”. Nie lepi się, po krótkim czasie przestaje być wyczuwalna na ustach (na plus!), niestety lekko „chemiczny” posmak pozostaje jeszcze przez jakiś czas. Charakterystyczne ścięcie pomadki teoretycznie ma ułatwiać aplikację, ale według mnie ją utrudnia. Wolę pomadki płasko zakończone. Nawilżenie ust bardzo przyjemne. Więcej plusów niż minusów.

DZIEŃ 4. – GREEN PHARMACY LIP BALM ALOE AND LIME INTENSIVE MOISTURIZING SPF 10

test pomadek ochronnych

test pomadek ochronnych

Moje wrażenia? Opakowanie nie powaliło mnie na kolana. Jest typowo „apteczne”. Zapach? Słabo wyczuwalny, naturalny, powiedziałabym, że ziołowy, bardzo przyjemny według mnie. Konsystencja również przypadła mi do gustu – lekko rozsmarowuje się na ustach, nie skleja ich, za to ładnie nawilża, żaden posmak nie jest zbyt długo wyczuwalny. Za to po nałożeniu produktu odczułam lekki „efekt chłodzący”, co nie bardzo mi odpowiada. Czy to tylko moje odczucie? Wielki plus za skład – aloes i limonka w składzie kosmetyku, brak za to parabenów, silikonów i barwinków. Zawiera filtr SPF 10, zatem ochrona przed słońcem także jest. Mimo szaty graficznej, która nie skradła mojego serca – produkt przypadł mi do gustu.

DZIEŃ 5. – NIVEA HYDRO CARE, PIELĘGNUJĄCA POMADKA DO UST SPF 15

test pomadek ochronnych

test pomadek ochronnych

Dziś jest ze mną pomadka NIVEA. Moje wrażenia na jej temat? Opakowanie wydaje się solidne, zamyka się na „klik”, szata graficzna w charakterystycznym dla NIVEA niebieskim kolorze. Zapach? Brak. Lub praktycznie niewyczuwalny. Wydaje mi się jednak, że pomadka jest bezzapachowa (co mnie ucieszyło, bo nie bardzo przepadam za tradycyjnym zapachem produktów tej firmy). Konsystencja absolutnie najprzyjemniejsza z wszystkich do tej pory testowanych. Kremowa, przyjemnie rozprowadza się na ustach. Nie skleja ust, nie pozostawia chemicznego posmaku i dobrze nawilża. Dodatkowo chroni przed słońcem – jak dla mnie duży plus dla tej pomadki.

DZIEŃ 6. – O’HERBAL PROTECTIVE LIP BALM Z OLEJKIEM ARGANOWYM

test pomadek ochronnych

test pomadek ochronnych

Moje wrażenia? Co za zapach! To pierwsze co przyszło mi na myśl, gdy otworzyłam opakowanie. Zapach tej pomadki totalnie skradł moje serce, i, przyznaję, kilka razy w ciągu dnia zdarzyło mi się ją otworzyć tylko po to, by powąchać :). Opakowanie? Szału nie ma, ale design pasuje do naturalnego składu. Konsystencja? Również przyjemna i w zasadzie nie mam do czego się przyczepić. Produkt dobrze się rozsmarowuje, nie skleja ust, nie pozostawia chemicznego posmaku a przyjemne, „słodkie” wrażenie. To pewnie zasługa naturalnego (w 95%) składu. Produkt zawiera olejek arganowy, nie znajdziemy za to w składzie silikonów, olejów mineralnych i sztucznych barwników. Dobrze nawilża usta, nie znalazłam na opakowaniu informacji i ochronie przeciwsłonecznej SPF. Mimo jej braku, tej pomadce daję duży plus!

DZIEŃ 7. – CZAS NA PODSUMOWANIE TESTU

Wszystkie pomadki dobrze nawilżają usta – nie mam żadnych uwag w tym temacie.

Opakowania? Najładniejsze według mnie ma BABY LIPS, najsolidniejsze NIVEA, najmniej atrakcyjne wizualnie – GREEN PHARMACY, natomiast najmniej praktyczne – CARMEX.

Zapach? Tu moim faworytem jest O’HERBAL – zapach według mnie przepiękny. Dla tych, którzy z kolei wolą bezzapachowe pomadki, numerem jeden może okazać się NIVEA.

Konsystencja? Niemal wszystkie pomadki przyjemnie rozprowadzają się na ustach, jedynie CARMEX okazał się dla mnie zbyt tłusty, BABY LIPS również wyczuwam zbyt długo.

Składy? Plus za naturalne składy dla GREEN PHARMACY oraz O’HERBAL.

Ochrona? Niemal wszystkie pomadki – poza jedną – posiadają filtr przeciwsłoneczny – ochronią więc delikatną skórę ust przed słońcem. SPF-u nie znajdziemy w składzie pomadki O’HERBAL.

test pomadek ochronnych