Jej życie nadaje się na scenariusz filmowy. Rzuciła pracę w korporacji, aby poświęcić się swojej pasji. Ryzyko opłaciło się. Dzisiaj uważana jest za guru makijażu, współpracuje z gwiazdami, a już niedługo rusza program z jej udziałem.
Z Magdą Pieczonką porozmawialiśmy o jej początkach w pracy wizażystki, chwilach zwątpienia, ulubionych kosmetykach i sposobach na relaksację.
1. Zrezygnowała Pani z pracy w marketingu, aby obrać całkiem nową drogę życiową. Było warto. Dziś jest Pani niekwestionowanym autorytetem w świecie makijażu. Czy kiedykolwiek jednak wątpiła Pani, że to była dobra decyzja?
Nigdy nie wątpiłam, że to jest właśnie to co chcę robić w życiu. Często jednak nie byłam pewna swoich umiejętności. Musiałam się dużo nauczyć. Podziwiałam moje koleżanki makijażystki i cały czas je goniłam i goniłam. Nieustannie powtarzam, trzeba pamiętać, że wszystko wymaga czasu. Nic nie przychodzi od razu. Chwile zwątpienia zdarzają się każdemu, ale nie wolno im się poddać.
2. Obecnie powstaje mnóstwo makijażowych kanałów YouTube, dziewczyny marzą żeby stać się znanymi vlogerkami. Jakie cechy powinna Pani zdaniem mieć wizażystka, aby rzeczywiście zaistnieć i odnieść sukces.
Cierpliwość (śmiech). Kolejny raz powtórzę, pamiętajmy, że nic nie przychodzi od razu. Aby coś osiągnąć potrzeba czasu i pracy. Myślę, że taki kanał na YT to fajny pomysł na siebie dla dziewczyn, które rzeczywiście interesują się makijażem. Taka dziewczyna musi przekonać do siebie widzów, być autentyczna, charakterystyczna. Ja np. tworzę tylko makijaże beauty, ale są też dziewczyny, które zajmują się charakteryzacją. Ważne żeby znaleźć swoją niszę.
3. Poprowadzi Pani nowy program na tvn player Make up Chalange dla kogo to jest program i na co będzie Pani zwracać uwagę?
Tak, będę w programie zarówno jurorką jak i prowadzącą. Program kierowany jest do wszystkich dziewczyn zainteresowanych wizażem. Trudno mi teraz powiedzieć na co będę zwracać uwagę. Uczestniczki będą mierzyć się w różnych konkurencjach. Z pewnością istotna jest dla mnie precyzja, wyobraźnia makijażystek. To czy wybierają standardowe rozwiązania czy też nie boją się puścić wodze fantazji.
4. Dla wielu jest Pani guru makijażu. A czy Pani ma swoje autorytety, inspiracje?
Tak. Moją mamą makijażową, jak lubię ją nazywać, jest Ewa Gil. Niesamowita kobieta, od której wszystko się zaczęło. Między innymi to ona mi zaufała i uwierzyła we mnie.
5. Pomału żegnamy się z latem. Co Pani zdaniem będzie modne tej jesieni?
To co będzie modne zależy od konkretnej firmy. Jedne będą lansować matowe cienie inne z kolei błyszczące. Myślę, że nie warto sugerować się modą, ale przede wszystkim wyczuciem. To że coś nam się podoba, nie oznacza wcale, że nam samym będzie w tym dobrze.
6. Jaki jest Pani ulubiony kosmetyk pielęgnacyjny a jaki makijażowy?
Jeśli chodzi o pielęgnację to stawiam na produkty nawilżające. Balsamuje ciało, dbam o to by mieć zawsze nakremowane ręce. Używam różnych marek. W kolorówce mój obowiązkowy zestaw zawiera: podkład, bronzer z rozświetlaczem, cień do brwi i błyszczyk.
7. Na co dzień bardzo ciężko Pani pracuje. Jakie ma Pani sposoby na relaks?
Z tym relaksem bywa u mnie różnie. Cały czas uczę się odpoczywać. Pomaga mi w tym mój chłopak. Dotąd pracowałam przez siedem dni w tygodniu. Teraz w czasie wolnym staram się nie myśleć o pracy. Bardzo dużo dają mi nawet krótkie wyjazdy za miasto.
Przeczytaj również: Tylko u nas! Wywiad z vlogerką Adrianną Grotkowską.
Świetny wywiad!